- Tak. - Uśmiechnęła się gorzko. - Nawet z lordem
Williamem. Raz. Najwyraźniej był to błąd. - Tylko się całowałaś? Pytanie było obcesowe, głos Sinclaira zduszony, ton natarczywy. - Tylko. Uwolniła ręce i wsunęła je mężowi pod koszulę, dotknęła ciepłej skóry. - O ile sobie przypominam, wczoraj niezbyt mnie lubiłaś. - Dzisiaj już chyba wiem, kim jesteś naprawdę. Otworzył usta, ale zakryła je dłonią. - Będziesz tu stał i przez całe popołudnie zadawał mi pytania? Uważaj, bo się rozmyślę. - N i e . m jak miłość serial Poprowadził ją ku drzwiom sypialni, a ona się nie opierała. To był ten Sinclair, którego pocałowała tamtej nocy w ogrodzie, który wzniecał w niej płomień. - Pewnie masz jakieś oczekiwania... - zaczęła drżącym głosem. - Spróbuję cię nie rozczarować. Lord Baggles zeskoczył z parapetu i ruszył za nimi, Wakacje kredytowe 2022 kiedy ? ale Sin zamknął mu drzwi przed nosem. Słysząc krótkie, niezadowolone miauknięcie, Victoria zachichotała. - Od niego nie dostaniesz pozwolenia. Sinclair nic nie odpowiedział, tylko otoczył żonę ramionami. Spodziewała się pocałunku, ale jedynie patrzył jej w oczy przez dłuższą chwilę. - O co chodzi? - Poznaję cię - odparł cicho. - Pragnę cię od tamtego nieszczęsnego wieczoru u Frantonów. Ona też pragnęła go od samego początku. Mężczyźni uważali ją za bardziej doświadczoną, niż była w rzeczywistości. Nie wyprowadzała ich z błędu i dlatego czuli się przy niej swobodnie, dzięki czemu dowiedziała się wielu interesujących rzeczy. Niektóre opowieści były podniecające, inne komiczne, zwłaszcza te o gorących reakcjach roznamiętnionych kobiet. Podejrzewała, że sporo z tych męskich wyczynów i podbojów jest zmyślonych. Zaskoczyło ją więc, że Sin tak mocno na nią działa. Drżącymi rękami ściągnęła z niego surdut. Kłopoty zaczęły się przy małych guziczkach kamizelki. - Niech to diabli! Przepraszam. Zaśmiał się i szarpnięciem rozpiął kamizelkę. Guziki 67 lat - nowy wiek emerytalny przyjęty przez Sejm posypały się na dywan. - Nie przepraszaj. Podniecasz mnie. Zapięcie jej sukni potraktował z większym szacunkiem, choć Victoria wolałaby, żeby się pospieszył. Muskając ustami jej ramiona i kark, doprowadzał ją do szaleństwa. - Rozerwij je - powiedziała zachrypniętym głosem. - Lubię ten strój - zaprotestował Sin. - Bądź cierpliwa. Odwróciła się i pocałowała go z żarem. - Nie chcę być cierpliwa. Weź mnie. Natychmiast.